*
Frustracja * 13:07 * 11.05.2014 *
all of me *
Włożyłam tyle serca w ten szablon, że chyba bolałoby mnie, gdyby ci się nie spodobał! Kolory są zachowane, próbowałam oddać cały klimat opowiadania (które swoją drogą zaczęłam czytać) i naszej tajemniczej pary. Gdyby coś nie działało; będziesz mieć jakiś problem, dodać jakąś ramkę - pisz śmiało.
Jeszcze może kilka słów ode mnie, odnośnie ostatniej "afery"
(jej, czuję się jak jakaś gwiazdeczka show biznesu, słodko).
Nigdy nikogo nie kopiowałam. To, że mój styl uległ zmianie, nie znaczy, że od razu zżynam szablony od innych osób. Bo co? Bo czcionka była taka sama? Bo przezroczystość? Bo rameczka wokół nagłówka? Śledziłam całą ostatnią dyskusję ze łzami w oczach. Ludzie, których ceniłam, podziwiałam - uklepywali nade mną ziemię. Spróbujcie sobie wyobrazić taką sytuację i to, jak się wtedy czułam. Miło? Bo jeśli patrzeć kryteriami, jakimi wy patrzyłyście na moje szablony, w waszych też mogłabym się doszukać "inspiracji" i jej "nadużycia" albo "zerżnięcia".
Jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło! Chciałam podziękować wszystkim cudownym osobom, które zostały przy moim boku do końca tego całego bagna. Dziękuję, że nie zwątpiłyście we mnie, że pomogłyście mi zebrać się do kupy i nie dać się hejterom. Bo wiecie, w pewnym momencie naprawdę chciałam rzucić to wszystko w diabły. Ale potem przypomniałam sobie; mam moich cudownych zamawiających, przyjaciół w blogosferze, którzy nie zostawią mnie nawet wtedy, kiedy ktoś inny spróbuje zrobić ze mnie nic nie wartą szumowinę. Dziękuję skarby, dziękuję i kocham was wszystkich!
Do osób, które coś jeszcze do mnie mają: proszę pisać śmiało. Chętnie odpowiem na wasze zarzuty. Nie czuję się winna. Do nikogo nie mam żalu. Przykro mi, że zrobiono taką rzecz za moimi plecami. Przykro mi, że to się wydarzyło. Przykro mi, że usłyszałam tyle niemiłych słów na temat moich szablonów. Ale jedno jest ważne: nie zrezygnuję. Zamierzam dalej tworzyć w SWOIM stylu. Bo on jest MÓJ, a nie niczyj inny, nawet, jeśli niektórzy dopatrują się w nim cudów.
Wykonam zamówienie dla Vaneski!
Przy okazji zapraszam was serdecznie na mojego prywatnego bloga (reklama się szerzy!) :)